Moniatuczyta

Profil użytkownika: Moniatuczyta

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 21 godzin temu
41
Przeczytanych
książek
52
Książek
w biblioteczce
33
Opinii
57
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| 1 ksiązkę
Kocham czytać! Współzałożycielka Stowarzyszenia Polacy nie gęsi, działaczka Fantastyka moim życiem. Możecie mnie znaleźć na TT i IG pod tą samą nazwą!

Opinie


Na półkach:

[współpraca z wydawnictwem Uroboros]

Książka Karoliny Barbrich jest pozycją, na którą długo czekałam. Z racji tego, że lubię kontent autorki w mediach społecznościowych i uważam ją za bardzo inteligentną, młodą osobę, miałam spore nadzieje. Niestety, na nadziejach się skończyło.

„Prosty sposób na bezpamięć” rzucił na mnie klątwę bezpamięci, bowiem jeśli nie napisałabym tej recenzji na „świeżo” po lekturze, wkrótce bym zapomniała, o czym jest ta książka. Szczerze mówiąc, dalej jestem zdezorientowana, czy wiem o czym jest.

Olivier Taylor, którego imię i nazwisko powtarza się w książce tyle razy, że nawet człowiek z pamięcią złotej rybki, zapamiętał je już po kilku stronach. Bohater ten jest kompletnie płaski, jest trochę jak pełnowymiarowa postać z kartonu, którą psychofan ciąga z miejsca na miejsce. Choć przez jego pytania dowiadujemy się, jak funkcjonuje magia, równie dobrze mogłoby go tam wcale nie być, bo tych samych informacji dowiemy się od reszty bohaterów rozmawiających ze sobą. I wygląda na to, że nawet rodzice obeszli się bez niego, bo, cytując za klasykiem z jutuba, „teroz go nikt nie szuko”.

Z pozostałej trójki głównych bohaterów jakąkolwiek sympatię odczułam do Ezry. Co prawda, gdyby autorka przelotnie nie wspomniała, że bohater pochodzi z Indii, nikt by się tego nie domyślił, dlatego jest to absolutnie zbędna informacja. Jest on wróżbitą, tarocistą i jest najbardziej empatyczną postacią, która zachowuje się jak człowiek i nie zaprzecza swoim wypowiedziom i charakterowi, w przeciwieństwie do reszty. Jeszcze rodziców Aurory można uznać za spójnych charakterologicznie i na tym koniec.

Z drugiej strony, zamysł świata jest ciekawy, funkcjonowanie czarodziejów w kowenach, które działają jak elitarne stowarzyszenia jest fascynujące. Pokazuje to, że magia nie jest taka oczywista i dostępna dla każdego, a także że bycie członkiem kowenu to tak naprawdę przywilej. Samo korzystanie z magii nie jest łatwe, nie jest ona szeroko dostępna i nie płynie w żyłach swobodnym strumieniem. Czarodzieje uczą się nią posługiwać, ale bardziej w charakterze przekaźnika, albowiem muszą pobrać skądś energię. Tu pojawia się podział, który klasyfikuje też magię i magów na etycznych i tych mniej etycznych. Struktura świata czarodziejów jest bardziej złożona niż się wydaje na pierwszy rzut oka.

Powieść napisana jest pięknym językiem i widać, że Karolina przykłada do tego dużą wagę. Jednak jako całość książka jest…osobliwa. Szybko się zaczyna, by potem ciągnąć się dłuuuuugo dialogami, opisami i wspomnieniami, by na końcu znów się rozpędzić i zatrzymać. W połowie bałam się, że wpędzę się w zastój.
Jak na debiut nie jest to zła powieść, ale też nie zapiera tchu w piersi. Autorka zdecydowanie ma potencjał i myślę, że w miarę pracy nad warsztatem pisarskim, otrzymamy bardziej spójne postacie i fabułę z lepiej zrównoważoną dynamiką.
Mam też przypuszczenie, że po prostu jestem za stara, żeby przemówiła do mnie ta historia. Jest 14+, a ja czytam sporo fantastyki dziecięcej i młodzieżowej, ale to nie to. Po prostu nie siadło.

Dziękuję wydawnictwu za egzemplarz do recenzji, a Karolinie gratuluję raz jeszcze debiutu. Życzę powodzenia i sukcesów w dalszej, jakże obiecującej karierze.

[współpraca z wydawnictwem Uroboros]

Książka Karoliny Barbrich jest pozycją, na którą długo czekałam. Z racji tego, że lubię kontent autorki w mediach społecznościowych i uważam ją za bardzo inteligentną, młodą osobę, miałam spore nadzieje. Niestety, na nadziejach się skończyło.

„Prosty sposób na bezpamięć” rzucił na mnie klątwę bezpamięci, bowiem jeśli nie napisałabym...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

WSPÓŁPRACA Z WYDAWNICTWEM FABRYKA SŁÓW
Pierwszy tom zachwycił mnie w wielu aspektach, a drugi tylko ten zachwyt pogłębił.

Lin jest cesarzową, ale przede wszystkim młodą i niedoświadczoną kobietą, która w obliczu tonących wysp i ogólnych niepokojów musi jakoś umocnić swoją władzę i ją ustabilizować. Na początek rozmontowuje konstrukty stworzone przez Shiyena, czyli poprzedniego cesarza, oraz oddaje mieszkańcom cesarstwa odłamki, które pobrano od nich podczas Festiwali Trybutów. Jednak nie tylko tonące wyspy są zmartwieniem młodej cesarzowej, ale również powrót Alanga, Garstka Bezkostnych, Ioph Carn i gromadzące się i podbijające inne wyspy konstrukty, którym przewodzi kobieta podająca się za jej przyrodnią siostrę.

Jovis jest rozdarty. Z jednej strony chce jak najlepiej wywiązywać się z przysięgi złożonej cesarzowej, a z drugiej wciąż szpieguje dla Gio. Zbliża się do Lin stając się jej najbliższym przyjacielem, ale jego uczucia nie są jednoznaczne. Jest zagubiony, kłamie i manipuluje. Za plecami Lin podejmuje decyzję, które mogą zagrozić jej życiu. A przecież zależy mu na niej.

Bardzo lubię, gdy obserwujemy historię z kilku perspektyw, bo daje nam to możliwość spojrzenia na sytuacje na różne sposoby. Tu obserwujemy wydarzenia z perspektywy nie tylko cesarzowej i przemytnika, ale też gubernatorki Phalue i kobiety, która twierdzi że jest Nisong, ale tak do końca nie wiadomo, kim naprawdę jest. Powieść jest wielowątkowa i dobrze rozbudowana, pełna ciekawej magii i tajemnic. Pojawia się także kolejny wątek romantyczny, który jest w tle, dryfuje i co jakiś czas wypływa na powierzchnię, ale nie jest nachalny.
Dowiadujemy się też więcej na temat Alanga i czuję, że to będzie motyw przewodni kolejnego tomu. To bardzo ciekawy rodzaj magii, oparty na wzajemnej więzi, znacznie mniej brutalny niż magia odłamków. Mam nadzieje, że nie będę musiała długo czekać na trzecią część trylogii.
Dziękuję wydawnictwu Fabryka Słów za egzemplarz!

WSPÓŁPRACA Z WYDAWNICTWEM FABRYKA SŁÓW
Pierwszy tom zachwycił mnie w wielu aspektach, a drugi tylko ten zachwyt pogłębił.

Lin jest cesarzową, ale przede wszystkim młodą i niedoświadczoną kobietą, która w obliczu tonących wysp i ogólnych niepokojów musi jakoś umocnić swoją władzę i ją ustabilizować. Na początek rozmontowuje konstrukty stworzone przez Shiyena, czyli...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Mags Green to jedna z niewielu znanych mi autorek, które przełamały aż dwie klątwy. Pierwszą, że booktokerzy nie potrafią pisać i drugą, czyli słabszego drugiego tomu w trylogii.

„Gwiedzne Łowy” dzieją się pięć lat po wydarzeniach z pierwszego tomu. W tym czasie Val intensywnie pracuje w Nikaze, zmieniając tożsamość. Jej matka, władczyni Nikaze, wykorzystuje fakt, że jej córka jest Nybrisem i używa jej do własnych celów. Valkyrie ma jednak własny plan.
Przez te kilka lat nie próżnowała i skrupulatnie zbierała informacje, obserwowała i wyczekiwała właściwego momentu. By pokonać swojego największego wroga, musi związać się magiczną więzią z trzema innymi czarodziejkami. I właśnie pojawiła się ku temu okazja. Val musiałaby tylko dołączyć do akademii.

Początkowo akcja powieści nieco zwalnia, gdy wdrażamy się w niuanse funkcjonowania uczelni oraz, co ciekawe, nastrojów społecznych w Nikaze. Elfy i czarodziejki podzielili się na kasty, przez co obserwujemy w historii dość intensywny wątek prześladowań rasowych, bullyingu. Przemoc już nikogo nie dziwi u Mags, chociaż tak wyraźny podział na lepszych i gorszych za murem, gdzie lumie miały żyć w pokoju i bezpiecznie, jest niepokojąco podobny do świata, w którym żyjemy my. Widać to przede wszystkim w sposobie, z jakim traktuje się osoby z niższych kręgów, niesmak, jaki ich istnienie wywołuje, oraz niedostrzeganie wartości ich życia. Bardzo mnie ten wątek poruszył i wzbudzał we mnie mnóstwo skrajnych emocji.
Val nie pasuje jednak do sztywnych struktur uczelnianych i skupia się na swoim celu, co nie znaczy, że nie nawiązuje tam żadnych znajomości. Ewidentnie najlepiej dogaduje się z osobami, które życie potraktowało równie brutalnie jak ją, co nie sprawia, że Val potrafi radzić sobie z uczuciami. Bo nie potrafi.

Od połowy mniej więcej powieść przyspiesza stając się praktycznie nieodkładalna. W „Gwiezdnych Łowach” Mags podaje nam całe mnóstwo informacji o stworzonym przez nią uniwersum, jego historii, a przede wszystkim rządzących nim zasadach. Ja bardzo lubię rozbudowany worldbuilding, choć rozumiem, jeśli kogoś to nieco przerasta. Kiedy już czytelnik wita się z gąską myśląc, że wie, co się dzieje - BANG! Taki zwrot akcji, że znowu jest w kropce. Nie zliczę ile miałam teorii co do finału tego tomu, a i tak rozpłynęły się jak lodowe figury w największy upał. Aż chciało się zacytować Siarę - „No i cały misterny plan…” - no, wiadomo. Plan byl misterny, dobrze przygotowany, a przede wszystkim - szokujący. Bardzo podobało mi się zakończenie i zdecydowanie niecierpliwie czekam na kolejny tom.

Mags potrafi też tworzyć bohaterów, których łatwo mi się nienawidzi. W „Słonecznym Gonie” był to Jass, a w „Gwiezdnych Łowach” Iax. Z drugiej strony nie potrafię zaprzyjaźnić się z nikim i nie mam swojego ulubionego bohatera. Chyba to jest jedyny problem, jaki miałam z powieścią choć w ostatecznym rozliczeniu to nie jest problem. Nie przywiązując się nie będę rozpaczać, gdy Mags zrobi rozpierduchę i… wiadomo.

Na pochwałę zasługuje też samo wydanie, z piękną wyklejką oraz mapką. Znajdziemy tam też streszczenie pierwszego tomu, więc jeśli tak jak ją usiedliście do tej historii blisko rok po „Słonecznym Gonie”, z pewnością docenicie taki zabieg. Polecam „Gwiedzne Łowy” czytelnikom, którzy szukają historii nieprzewidywalnej, rozbudowanej i pełnej zwrotów akcji.

Recenzja we współpracy ze Stowarzyszeniem Polacy nie Gęsi.

Mags Green to jedna z niewielu znanych mi autorek, które przełamały aż dwie klątwy. Pierwszą, że booktokerzy nie potrafią pisać i drugą, czyli słabszego drugiego tomu w trylogii.

„Gwiedzne Łowy” dzieją się pięć lat po wydarzeniach z pierwszego tomu. W tym czasie Val intensywnie pracuje w Nikaze, zmieniając tożsamość. Jej matka, władczyni Nikaze, wykorzystuje fakt, że jej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Moniatuczyta

z ostatnich 3 m-cy
Moniatuczyta
2024-06-01 13:15:00
2024-06-01 13:15:00
Antykwariat pod salamandrą Adam Przechrzta
Średnia ocena:
7.6 / 10
97 ocen
Moniatuczyta
2024-06-01 11:29:58
Moniatuczyta oceniła książkę Prosty sposób na bezpamięć na
5 / 10
i dodała opinię:
2024-06-01 11:29:58
Moniatuczyta oceniła książkę Prosty sposób na bezpamięć na
5 / 10
i dodała opinię:

[współpraca z wydawnictwem Uroboros]

Książka Karoliny Barbrich jest pozycją, na którą długo czekałam. Z racji tego, że lubię kontent autorki w mediach społecznościowych i uważam ją za bardzo inteligentną, młodą osobę, miałam spore nadzieje. Niestety, na nadziejach się skończyło.

„Prost...

Rozwiń Rozwiń
Moniatuczyta
2024-06-01 08:10:18
Moniatuczyta oceniła książkę Cesarzowa kości na
8 / 10
i dodała opinię:
2024-06-01 08:10:18
Moniatuczyta oceniła książkę Cesarzowa kości na
8 / 10
i dodała opinię:

WSPÓŁPRACA Z WYDAWNICTWEM FABRYKA SŁÓW
Pierwszy tom zachwycił mnie w wielu aspektach, a drugi tylko ten zachwyt pogłębił.

Lin jest cesarzową, ale przede wszystkim młodą i niedoświadczoną kobietą, która w obliczu tonących wysp i ogólnych niepokojów musi jakoś umocnić swoją władzę i ją us...

Rozwiń Rozwiń
Cesarzowa kości Andrea Stewart
Cykl: Tonące cesarstwo (tom 2)
Średnia ocena:
7.2 / 10
43 ocen
Moniatuczyta
2024-06-01 07:47:08
Moniatuczyta oceniła książkę Gwiezdne Łowy na
8 / 10
i dodała opinię:
2024-06-01 07:47:08
Moniatuczyta oceniła książkę Gwiezdne Łowy na
8 / 10
i dodała opinię:

Mags Green to jedna z niewielu znanych mi autorek, które przełamały aż dwie klątwy. Pierwszą, że booktokerzy nie potrafią pisać i drugą, czyli słabszego drugiego tomu w trylogii.

„Gwiedzne Łowy” dzieją się pięć lat po wydarzeniach z pierwszego tomu. W tym czasie Val intensywnie pracuje w...

Rozwiń Rozwiń
Gwiezdne Łowy Mags Green
Cykl: Post mortem (tom 2)
Średnia ocena:
8.5 / 10
123 ocen
Moniatuczyta
2024-05-27 08:17:22
Moniatuczyta oceniła książkę Królestwo popiołów na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-05-27 08:17:22
Moniatuczyta oceniła książkę Królestwo popiołów na
10 / 10
i dodała opinię:

Szczerze? Jestem w szoku, z kilku powodów. Po pierwsze, nie podejrzewałam, że po tym całym hype na twórczość autorki sama wpadnę w jej sidła. Przyznaję, byłam lekko uprzedzona, ale cieszę się, że nie uległam temu wrażeniu.
Po drugie, nie wiem jak to możliwe, by w tak zastraszającym tempi...

Rozwiń Rozwiń
Królestwo popiołów Sarah J. Maas
Cykl: Szklany Tron (tom 7)
Średnia ocena:
8.4 / 10
1349 ocen
Moniatuczyta
2024-05-27 07:45:35
2024-05-27 07:45:35
Do Nadejścia Ciemności Ewa Wnuk
Średnia ocena:
9.5 / 10
4 ocen
Moniatuczyta
2024-05-27 07:45:11
Moniatuczyta i KubaKlin są teraz znajomymi
2024-05-27 07:45:11
Moniatuczyta i KubaKlin są teraz znajomymi
Moniatuczyta
2024-05-16 17:04:05
Moniatuczyta i lawalenda są teraz znajomymi
2024-05-16 17:04:05
Moniatuczyta i lawalenda są teraz znajomymi
Moniatuczyta
2024-05-15 20:32:37
Moniatuczyta i babkazbiblioteki Łódź są teraz znajomymi
2024-05-15 20:32:37
Moniatuczyta i babkazbiblioteki Łódź są teraz znajomymi
Moniatuczyta
2024-05-15 14:15:17
2024-05-15 14:15:17
Kingsbane. Zguba królestwa Claire Legrand
Cykl: Empirium (tom 2)
Średnia ocena:
8.2 / 10
6 ocen

ulubieni autorzy [7]

Stephen King
Ocena książek:
7,1 / 10
171 książek
14 cykli
15962 fanów
Andrzej Sapkowski
Ocena książek:
7,6 / 10
60 książek
7 cykli
Pisze książki z:
9863 fanów
Graham Masterton
Ocena książek:
6,5 / 10
157 książek
10 cykli
2335 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
41
książek
Średnio w roku
przeczytane
5
książek
Opinie były
pomocne
57
razy
W sumie
wystawione
35
ocen ze średnią 8,0

Spędzone
na czytaniu
326
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
7
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]